INFORMACJE PODSTAWOWE
Imię: *Vratislava
Data ur.: 2009
Rasa: koń hanowerski
Wzrost: 172 cm
Opiekun/jeździec: Megan Summers
Użytkowanie: skoki (C)
|
Matka: *Anyi >>
Ojciec: *Salinero >>
Hodowla: Black Power >>
Dokumenty >>
VEF Passport |
Historia: klaczka zaskoczyła wszystkich, ponieważ jako koń po typowo ujeżdżeniowych rodzicach jej kariera powędrowała w kierunku parkuru z niemałymi przeszkodami. Vrat urodziła się w Black Power Stud na życzenie Lisbeth z Roosakker Stud. Klaczka niestety nie zdążyła zapoznać się z nową właścicielką, gdyż ta musiała zrobić sobie przerwę. Swoje koniska wystawiła do dzierżawy. Ruska jak zwykle musiała zajrzeć i zakochać się w jakimś koniu. Tym razem padło na Vratislavę i jej kumpla ze stajni - Crazy Quicka. Z czasem okazało się, że Lisbeth nie wraca, więc Vrati przeszła na własność Ruski. W 2016 roku przeprowadziła się wraz z nią do Echo Stable w Kaliornii.
Charakter: jest koniem trudnym. Wymaga od innych, by ją szanowano. Nie lubi zbyt wielkiej poufałości i kiedy ktoś chcę ją pogłaskać - kłapie zębiskami. Ciężko jej nawiązać z kimś głębszą relacje, nie jest ufna ani nadmiernie towarzyska. Z innymi końmi też specjalnie się nie przyjaźni - dominuje i walczy o pozycję w stadzie. Na ogół jest drażliwa i łatwo ją zdenerwować. Cierpliwość także nie jest jej mocną stroną.
Charakter: jest koniem trudnym. Wymaga od innych, by ją szanowano. Nie lubi zbyt wielkiej poufałości i kiedy ktoś chcę ją pogłaskać - kłapie zębiskami. Ciężko jej nawiązać z kimś głębszą relacje, nie jest ufna ani nadmiernie towarzyska. Z innymi końmi też specjalnie się nie przyjaźni - dominuje i walczy o pozycję w stadzie. Na ogół jest drażliwa i łatwo ją zdenerwować. Cierpliwość także nie jest jej mocną stroną.
- na co uważać: na jej gryzienie, bo naprawdę potrafi capnąć w najmniej oczekiwanym momencie i chyba nawet będzie nosiła niedługo kaganiec…
- upodobania: uwielbia jabłka. Kto da jej dobre jabłuszko, ten ma u niej lepsze względy. Poza tym po jabłkach ma dobry humor i ogólnie jest grzeczniejsza
- pielęgnacja: nie przepada za czyszczeniem, natomiast uwielbia kąpiele na myjce. Czasami specjalnie ją tam prowadzimy i oblewamy wodą, gdyż wtedy bez problemu podnosi kopyta i nie marudzi, gdy próbujemy zapleść grzywę w koreczki...
- podczas siodłania: nie cierpi tego i zwykle trwa to dobrą chwilę, zanim uda się ją w pełni przygotować do jazdy. Przy zakładaniu ogłowia zadziera głowę, wkładanie wędzidła nigdy nie przebiega błyskawicznie, a podczas podpinania popręgu najlepiej by trzymała ją druga osoba, bo klaczka zawsze próbuje gryźć.
- podczas wizyt kowala/weterynarza: nienawidzi zapachu weterynarza i jego specyfików. Gdy tylko to wyczuje wścieka się i bardzo ciężko ją opanować. Rutynowe kontrole przebiegają jeszcze w miarę sprawnie, ale kiedy trzeba się na niej dłużej skupić to odstawiamy cyrki, byle odwrócić jej uwagę od tego co robi wet. Na kowala reaguje przychylniej, ale i tak próbuje wyrywać kopyta, gryźć i kopać. Taka miła klaczka….
- w stosunku do ludzi: Nigdy nie podchodzi do ludzi, którzy stają sobie przy ogrodzeniu i ją obserwują. Ignoruje ich na całej linii. Z drugiej strony kiedy idzie się ją złapać, także nie ucieka i tylko szybciej je, jakby miała sobie zgromadzić trawę na później w policzkach. Zupełnie jak chomik. W drodze powrotnej trochę marudzi, ale łatwo sobie z nią wtedy poradzić.
- w stosunku do innych koni i zwierząt: to samo co z ludźmi: ignoruje. Dla niej nie istnieją. Zajmuje się sobą i jest szczęśliwa, ale gdy jakiś koń postanowi do niej podejść, nawet nie specjalnie do niej, ale do trawy w pobliżu niej – atakuje. Straszy zębami, a w ekstremalnych przypadkach kopie.
- praca w ręku: to jest porażka, ale próbować zawsze można. To znaczy to też zależy od trenera, bo jeśli ktoś naprawdę potrafi do niej dotrzeć, to Vratka na pewno w końcu się przełamie i chociaż spróbuje coś zrobić. Jednak chodzi mi o samo jej podejście – ona już na początku się zapiera i ma plan, że nie będzie nic robić i nie będzie się słuchać. Nie i koniec. Wyrywa się, usztywnia, chce uciekać, albo gryźć. Jeszcze sporo pracy przed nami.
- lonżowanie: nie przepada, ale na dłuugiej lonży jeszcze jako tako potrafi się zachować. Lepiej kiedy jest bez jeźdźca i bez siodła. Wtedy zachowuje się spokojniej. Ktoś kiedyś nauczyć ją chodzić na lonży i kiedy zapewni się jej odpowiednie warunki to chodzi naprawdę ładnie. Nie wchodzi do środka, nie szarpie, reaguje na polecenia. Aż dziwne. ;)
- skoki: lubi skoki, dlatego podczas skokowego treningu jest trochę bardziej łaskawa. Oczywiście ma swoje humorki, które pokazuje ZAWSZE, ale jednak jest przy tym chętna do pracy i widać, że słucha bardziej co się do niej mówi. Jest silna, więc jej wybicia zawsze są mocne, nawet wysokie przeszkody nie sprawiają jej problemu. To jej duży atut. Do tego jest to koń odważny i nigdy się nie waha. Nie boi się wyzwań. Nie jest zbyt szybka, ale nadrabia dokładnością.
- podróżowanie: nadal boi się wchodzić do przyczepy, chociaż nie jest to paniczny strach. Wystarczy zachęcić ją jabłkiem i za którymś podejściem na pewno się uda. Sama podróż mija już spokojnie. Natomiast po dotarciu na miejsce praktycznie wybiega na świeże powietrze.
- w stosunku do innych koni: nie lubi ich, nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Na ogóle je ignoruje, chociaż kiedy któryś zacznie ją zaczepiać – czy to w stajni, czy na rozprężalni – nie waha się go ugryźć czy też kopnąć.
INFORMACJE DODATKOWE
Przezwisko: Vrati
Poprzedni właściciel: Roosakker Stud >>
Cena porcji nasienia: 4000 h
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brakNagrody >> | TRENINGI I INNE ⯈ Trening skokowy ⯈ Trening skokowy ⯈ Trening skokowy | POTOMSTWO |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz