INFORMACJE PODSTAWOWE
Imię: *Angelique Trouble
Data ur.: 19 lipca 2009
Rasa: haflinger
Wzrost: 145 cm
Opiekun/jeździec: Sky
Użytkowanie: WKKW (easy)
|
Matka: *Angelique Arrete >>
Ojciec: *Double Trouble >>
Hodowla: Liliowa Zatoka >>
|
Charakter: Jest wredna i złośliwa, a jednocześnie bardzo lubi, kiedy spędza się z nią czas i drapie pod brodą. Ta kucka wie swoje i trzyma się własnego zdania. Ciężko jest jej zaakceptować, że ktoś się z nią nie zgadza - zawsze próbuje takiemu osobnikowi wbić do głowy jedyną słuszną prawdę za pomocą kopyt i zębów. Jest straszliwie uparta - kiedy sobie coś wymyśli, do doprowadzi do realizacji celu choćby się waliło i paliło. Ciężko jest się z nią dogadać, obojętnie w jakiej sprawie. Lubi dominować i nigdy nie przestaje próbować. Przecież zawsze jest szansa, że się uda... Angie to porządna, solidna baba, która odpowiada na każdą zaczepkę z potrójną energią. Nigdy nie odpuściła sobie bójki. Chociaż jest chyba najmniejsza z naszych klaczy, nie licząc Roweny, to odwagi i charyzmy ma więcej niż cała reszta.
Po siodłem: testuje każdego nowego jeźdźca, któremu zachce się na niej przejechać. Jej testy są długie i trudne, nie każdy wychodzi z tego cało. Angie uwielbia brykać, stawać dęba i nagle odskakiwać, udając że się spłoszyła. Sprawia jej radość pozbycie się z siodła niechcianego lokatora. Ale nie oznacza to, że nie da się z nią normalnie pracować. Jeśli zacznie z nią współpracę ktoś odpowiedni, z doświadczeniem i umiejętnościami, klaczka stara się, uczy się nowych rzeczy bez problemu, słucha i reaguje. Od kiedy do nas trafiła jest pod opieką Lilii, która jak się okazało, potrafi się z Angie dogadać. Obydwie radzą sobie świetnie, regularnie trenują i nawiązują coraz bardziej intensywną więź. Dzięki temu klaczka nie myśli już o złośliwościach, a angażuje się w trening jak tylko potrafi.
Zdaniem Lilii najlepiej radzi sobie na torze crossowym, gdzie jej energią można łatwo pokierować tam, gdzie jest potrzebna. Może nie jest najszybsza, czy najzwrotniejsza, ale za to jest jednym z najbardziej wytrzymałych koni w całej stajni. Potrafi utrzymać dobre tempo przez całą trasę. Skacze chętnie i z dobrą techniką. Silnie się wybija, a w drodze na przeszkodę przypomina czołg.
W terenie: Jest cudowna, kiedy jedzie się niewielką grupką. W większym towarzystwie zaczyna głupieć i jest nie do ogarnięcia, a w mniejszym, czyli na przykład podczas samotnego spaceru... właściwie jest to samo. Ale nadaje się, kiedy chce się jechać gdzieś daleeeko, żeby uciec od codzienności. Można sobie z nią zrobić całodniowy rajd, będzie szczęśliwa tak samo jak jeździec.
Na zawodach: O wiele bardziej interesuje ją to, co dzieje się wokół, niż to, co próbuje uzyskać jeździec na jej grzbiecie. Trzeba się napracować, by zwrócić na siebie jej uwagę, ale jest to wykonalne. Inni jeźdźcy skarżą się, ze Angie jest agresorem, podgryza ich konie i należałoby dla niej zakupić kaganiec. Co jest w naszych planach. Najlepiej idzie jej podczas skoków i crossu. Wtedy szybko zapomina o otaczających ją tłumach i liczy się tylko robienie tego, co kocha.
W obejściu: Całe szczęście, że klaczka lubi szczotkowanie. Gdyby nie to, pewnie cały czas chodziłaby jako ta bagienna bestia, a tak przynajmniej ładnie się prezentuje i złotą sierścią maskuje paskudny charakter. Ładnie podaje też kopytka, z tym nigdy problemów nie miała. Na myjce także zachowuje względny spokój i pozwala się wyprać jak należy.
Po siodłem: testuje każdego nowego jeźdźca, któremu zachce się na niej przejechać. Jej testy są długie i trudne, nie każdy wychodzi z tego cało. Angie uwielbia brykać, stawać dęba i nagle odskakiwać, udając że się spłoszyła. Sprawia jej radość pozbycie się z siodła niechcianego lokatora. Ale nie oznacza to, że nie da się z nią normalnie pracować. Jeśli zacznie z nią współpracę ktoś odpowiedni, z doświadczeniem i umiejętnościami, klaczka stara się, uczy się nowych rzeczy bez problemu, słucha i reaguje. Od kiedy do nas trafiła jest pod opieką Lilii, która jak się okazało, potrafi się z Angie dogadać. Obydwie radzą sobie świetnie, regularnie trenują i nawiązują coraz bardziej intensywną więź. Dzięki temu klaczka nie myśli już o złośliwościach, a angażuje się w trening jak tylko potrafi.
Zdaniem Lilii najlepiej radzi sobie na torze crossowym, gdzie jej energią można łatwo pokierować tam, gdzie jest potrzebna. Może nie jest najszybsza, czy najzwrotniejsza, ale za to jest jednym z najbardziej wytrzymałych koni w całej stajni. Potrafi utrzymać dobre tempo przez całą trasę. Skacze chętnie i z dobrą techniką. Silnie się wybija, a w drodze na przeszkodę przypomina czołg.
W terenie: Jest cudowna, kiedy jedzie się niewielką grupką. W większym towarzystwie zaczyna głupieć i jest nie do ogarnięcia, a w mniejszym, czyli na przykład podczas samotnego spaceru... właściwie jest to samo. Ale nadaje się, kiedy chce się jechać gdzieś daleeeko, żeby uciec od codzienności. Można sobie z nią zrobić całodniowy rajd, będzie szczęśliwa tak samo jak jeździec.
Na zawodach: O wiele bardziej interesuje ją to, co dzieje się wokół, niż to, co próbuje uzyskać jeździec na jej grzbiecie. Trzeba się napracować, by zwrócić na siebie jej uwagę, ale jest to wykonalne. Inni jeźdźcy skarżą się, ze Angie jest agresorem, podgryza ich konie i należałoby dla niej zakupić kaganiec. Co jest w naszych planach. Najlepiej idzie jej podczas skoków i crossu. Wtedy szybko zapomina o otaczających ją tłumach i liczy się tylko robienie tego, co kocha.
W obejściu: Całe szczęście, że klaczka lubi szczotkowanie. Gdyby nie to, pewnie cały czas chodziłaby jako ta bagienna bestia, a tak przynajmniej ładnie się prezentuje i złotą sierścią maskuje paskudny charakter. Ładnie podaje też kopytka, z tym nigdy problemów nie miała. Na myjce także zachowuje względny spokój i pozwala się wyprać jak należy.
INFORMACJE DODATKOWE
Przezwisko: Angie
Poprzedni właściciel: Pistacjowa Polana >>
Cena porcji nasienia: 4000 h
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak | TRENINGI I INNE | POTOMSTWO - |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz