INFORMACJE PODSTAWOWE
Imię: *Biscuit Revolution
Data ur.: 12 lutego 2014
Rasa: koń pełnej krwi angielskiej
Wzrost: 164 cm
Opiekun/jeździec: Natalie Queen
Użytkowanie: wyścigi płaskie, wystawy
|
Matka: *Black Caviar >>
Ojciec: *Tea Biscuit >>
Hodowla: Echo Stable
Sprzęt >>
Dokumenty >>
|
Historia: Ruska zażyczyła sobie potomka po *Tea Biscuicie, który aktualnie całe dnie wyleguje się na słonecznych pastwiskach w Winter Mist. Skoro już i tak udała się do siostrzyczki stwierdziła, że matką może zostać któraś z jej klaczy, w końcu każda kolejna była jeszcze lepsza od poprzedniej. Detalli fachowym okiem rozejrzała się po stajni i wskazała na boks *Black Caviar. Ten pomysł spodobał się załodze Echo, więc zaczęliśmy działać. W ostatnie dwa miesiące przed porodem intensywnie myśleliśmy nad imieniem dla małego, aż w końcu Amelia, podczas robienia całej masy ciasteczek na niewielkie przyjęcie, wykrzyknęła na cały głos „Biscuit Revolution!”. Kiedy źrebak pojawił się na świecie okazało się, że wygląd odziedziczył po tatusiu, a więc Ruska skakała z radości. Nikomu nic nie mówiąc błagała niebiosa o obdarzenie małego charakterem i umiejętnościami mamusi. Ale Biscuit to nieodrodny tatuś.
Charakter: leń, wielki, okropny leń! Rzadko kiedy można go spotkać podczas wykonywania innej czynności niż odpoczywanie. Chyba, że chodzi o jedzenie. Ciastek zawsze jest nienajedzony, nie ważne ile dostaje. Całe szczęście, że ma bardzo dobry metabolizm i wcale nie tyje. Jest niesamowita przylepą, tak samo jak jego ojciec. Nigdy nie ma dość głaskania i przytulania. Mógłby spędzić cały dzień z łepetyną wsadzoną w ramiona ulubionego człowieka. W stosunku do obcych jest tak samo przyjacielski i goście robią wielkie oczy kiedy dowiadują się, że to wyścigowy ogier pełnej krwi, a nie jakaś rekreacyjna klaczka. Jest do znudzenia cierpliwy – naprawdę. Nic mu nie przeszkadza, wszystko znosi, jest zawsze optymistycznie nastawiony. Jedyne co jest go w stanie zdenerwować to muchy – jest bardzo wrażliwy na wszelkie insekty, które z kolei darzą do specjalną miłością. Kolejnym o czym warto wspomnieć jest jego zdolność do ucieczek. Ten koń ma do tego prawdziwy dar – ucieknie z najlepiej zabezpieczonego boksu i nikt nie ma pojęcia jak on to robi. Kiedy upora się z drzwiami od razu hyc, wybiega ze stajni i udaje się na zwiedzanie. Leniwym stępikiem, czy też lekkim kłusikiem spaceruje sobie po okolicy, ogląda, wita się z końmi na padokach… Na szczęście od razu daje się złapać, czasem nawet sam podchodzi kiedy widzi człowieka na horyzoncie.
Charakter: leń, wielki, okropny leń! Rzadko kiedy można go spotkać podczas wykonywania innej czynności niż odpoczywanie. Chyba, że chodzi o jedzenie. Ciastek zawsze jest nienajedzony, nie ważne ile dostaje. Całe szczęście, że ma bardzo dobry metabolizm i wcale nie tyje. Jest niesamowita przylepą, tak samo jak jego ojciec. Nigdy nie ma dość głaskania i przytulania. Mógłby spędzić cały dzień z łepetyną wsadzoną w ramiona ulubionego człowieka. W stosunku do obcych jest tak samo przyjacielski i goście robią wielkie oczy kiedy dowiadują się, że to wyścigowy ogier pełnej krwi, a nie jakaś rekreacyjna klaczka. Jest do znudzenia cierpliwy – naprawdę. Nic mu nie przeszkadza, wszystko znosi, jest zawsze optymistycznie nastawiony. Jedyne co jest go w stanie zdenerwować to muchy – jest bardzo wrażliwy na wszelkie insekty, które z kolei darzą do specjalną miłością. Kolejnym o czym warto wspomnieć jest jego zdolność do ucieczek. Ten koń ma do tego prawdziwy dar – ucieknie z najlepiej zabezpieczonego boksu i nikt nie ma pojęcia jak on to robi. Kiedy upora się z drzwiami od razu hyc, wybiega ze stajni i udaje się na zwiedzanie. Leniwym stępikiem, czy też lekkim kłusikiem spaceruje sobie po okolicy, ogląda, wita się z końmi na padokach… Na szczęście od razu daje się złapać, czasem nawet sam podchodzi kiedy widzi człowieka na horyzoncie.
- na co uważać: na kopnięcia, machnięcia głową i ogonem, kiedy stara się odpędzić od much – zawsze musi być psikany specyfikami owadobójczymi, bo aż żal patrzeć jak się biedak męczy
- upodobania: wszelkiego rodzaju pieszczoty, szczególnie w okolicach głowy i szyi. Smakołyki – naprawdę wszystko. Jest trochę jak koza pod tym względem.
- pielęgnacja: Biscuit lubi, gdy poświęca się mu uwagę, a podczas czyszczenia nie dość, że ktoś spędza z nim czas to jeszcze niejako go głaszcze. Pozwala się dotknąć wszędzie. Kopyta podnosi bez zastanowienia i ich nie wyrywa. Kąpiele dla myjce są dla niego nie lada frajdą – uwielbia łapać strumień wody pyszczkiem, albo uderzać kopytami w kałużach.
- podczas siodłania: również zachowuje się grzecznie i nie sprawia problemów. Stoi spokojnie, a wtedy można z nim zrobić absolutnie wszystko i założyć najdziwniejsze sprzęty. Jemu nic i tak nie przeszkadza.
- podczas wizyt kowala/weterynarza: oj nie lubi weterynarza, bardzo nie lubi. Wtedy pokazuje szczątki temperamenciku mamusi i próbuje się wyrwać. Oczywiście da się go jakoś uspokoić, ale bywa to ciężką pracą. Na kowala reaguje dobrze, szczególnie gdy ten przy okazji przyniesie mu coś dobrego.
- w stosunku do ludzi: zawsze, ale to zawsze podchodzi do ogrodzenia, gdy kogoś tam zobaczy. Nadstawia się do głaskania i nie ma dość nie ważne jak długo się go mizia. Łapanie go nie jest żadnym problemem,
- w stosunku do innych koni i zwierząt: w stosunku do reszty stada jest nieco zbyt uległy i często przy tym obrywa. Nie lubi się bić i nie rozumie dlaczego inne konie wyżywają się na nim, kiedy on tylko chce się pobawić, albo leży sobie spokojnie gdzieś w pobliżu, nikomu nie wadząc. Nie potrafi się obronić. Trzyma się ze spokojniejszymi rumakami, z którymi świetnie się dogaduje. Co do innych zwierzaków jest naprawdę dobrze, Biscuit uwielbia mieć z nimi do czynienia. Jest miły i zawsze otwarty na nowe przyjaźnie.
- praca w ręku: nie chce mu się… jest naprawdę szczęśliwy, że ktoś się nim zainteresował i okazuje to szturchaniem chrapkami lub wciskaniem łba w brzuch trenera, ale właśnie w tej pozycji i z zamkniętymi oczami najchętniej przeczekałby cały trening. Potrzebuje kogoś obdarzonego wielką cierpliwością, kto potrafiłby go zmobilizować. Ogólnie Ciastek to pojętny koń, ale bardzo łatwo się dekoncentruje, trzeba go mocno pilnować.
- lonżowanie: chodzi bardzo ładnie, jest zupełnie usatysfakcjonowany, szczególnie gdy lonżującemu wystarcza stęp. Do wyższych chodów przechodzi raczej niechętnie, ale ostatecznie się na to zgadza. Nie wyrywa się, nie wchodzi do środka.
- wyścigi: kluczowa sprawa jak dla konia wyścigowego. Otóż Biscuit potrafi być ożywiony na torze – niespodzianka. Idzie żwawiej, nawet podnosi głowę i nie trzeba pięciu minut żeby w ogóle raczył wyjść z bramki. Nie. Oczywiście wszystko ma swoje granice, Biscuit jest żwawszy jak na siebie, ALE przecież tu chodzi o cwał, o prędkość, o determinację! Bez odpowiedniego jeźdźca Biscuit zawsze kończyłby na ostatniej pozycji, dlatego tak ważne jest dobranie dla niego dżokeja. Z idealnym partnerem, jakim aktualnie jest dla niego Natalie, ten koń potrafi wziąć się w garść i naprawdę pokazać się od najlepszej strony, wygrywając gonitwę. Lepiej sprawdza się na długim dystansach – jego kluczową zaletą jest wytrzymałość. Ale odpowiednio zmobilizowany potrafi wyciągnąć imponujące prędkości. Dżokej jednakże musi non stop go pilnować i zachęcać do biegu. On sam naprawdę to lubi, ale bez przesady, jakby mówił, „było super! Ale ja chcę już zwolnić”. Na dłuższych dystansach może sobie na spokojnie rozłożyć siły i biec dogodnym dla siebie tempem
- wystawy: radzi sobie dobrze, chętnie stoi w miejscu, żeby sędziowie mogli mu się przyjrzeć. Nie denerwuje się, nie boi, zupełnie odpowiada mu atmosfera. Jedynie kiedy trzeba się kawałek przebiec robi to raczej niechętnie, ale to też zależy z kim występuje.
- podróżowanie: trochę boi się wchodzić do przyczepy, ale nie jest to nic, czego nie dałoby się załatwić przekupstwem. Siatka siana do boksu i podróż mija w spokojnej atmosferze.
- w stosunku do innych koni: chciałby się z nimi zaprzyjaźnić, ale jednak tak duża ilość obcych koni sprawia, że Ciastek staje się dość nieśmiały. Dlatego przygląda się im z pewnej odległości. Nie odpowiada na zaczepki, raczej ucieka jak najdalej od agresywnych wierzchowców.
INFORMACJE DODATKOWE
Przezwisko: Ciastek
Poprzedni właściciel: -
Cena porcji nasienia: -
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak | TRENINGI I INNE Trening wyścigowy >> Trening wyścigowy >> Trening wyścigowy >> Trening wyścigowy >> Trening wyścigowy >> Trening wytrzymałościowy w formie terenu >> Przebieg gonitwy Breeder's Cup >> Trening wyścigowy >> | POTOMSTWO - |
Śliczny <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :D
Usuń