Startujemy!

> Klinika skokowa w Estrelli!

og. *Avenue of Heroes

INFORMACJE PODSTAWOWE
.
Imię: *Avenue of Heroes
Data ur.: 8 kwietnia 2013
Rasa: koń pełnej krwi angielskiej
Wzrost: 166 cm

Opiekun/jeździec: Natalie Queen
Użytkowanie: wyścigi płaskie
.
.
Matka: Miętowa Herbatka >>
Ojciec: Nobody's Hero >>
Hodowla: Cheltenham Racecourse >>

Sprzęt >>
Dokumenty >>


Historia: kupiliśmy go w Cheltenham na prośbę Harry'ego, który stale marudził, że mamy mało wyścigówek i przydałby się nam jeszcze jakiś fajny folblut. Po przejrzeniu dostępnych ofert sprzedaży trafiliśmy właśnie na Avenue, który Ruskę zachwycił urodziwym wyglądem, a Harry'ego umiejętnościami i charakterem. Ogier szybko trafił do Echo Valley, ale niestety nie zdążyliśmy się zapoznać bliżej, w naszych barwach wystartował jedynie w dwóch wyścigach (zawsze na trzecim miejscu). Musieliśmy zredukować stado przed przeprowadzką, przy czym nie bardzo mieliśmy możliwości na trzymanie jakiegokolwiek konia wyścigowego. Avenue nie cieszył się jednak zainteresowaniem wśród kupujących, więc włóczył się po pastwiskach przez całe dnie, korzystając z wolnego. Po kilku miesiącach za namową Detalli zdecydowaliśmy się podpisać kontrakt na dzierżawę toru wyścigowego i otworzyliśmy sekcję koni pełnej krwi. Sprowadziliśmy parę młodych koni i stwierdziliśmy, że skoro nikt nie chce kupić starszego kasztanka to zabierzemy go z powrotem do siebie.

Charakter: jak na ogiera jest całkiem spokojny i cierpliwy, ale on też ma swoje granice. Właściwie wcale nie tak trudno jest go zdenerwować. Zdecydowanie lepiej reaguje na kobiety, jest w stosunku do nich łagodniejszy i pozwala im na więcej. Dla panów zwykle oziębły i czyhający na ich pomyłkę. Jest całkiem odważny, ale jednak zdarza mu się spłoszyć, odskoczyć od jakiejś strasznej rzeczy, która nagle pojawi się w zasięgu wzroku. Nie wykorzystuje swojej siły przeciwko ludziom, chyba że jest czymś bardzo zdenerwowany. Na ogół łatwo się go uspokaja, bo wystarczy dać mu coś do jedzenia. Smakołykom nigdy nie potrafi odmówić, a za porcję cukru zrobi chyba wszystko. Lubi być głaskanym, a kiedy nikt nie zwraca na niego uwagi, sam dopomina się o pieszczoty.

  • na co uważać: jest bardzo wrażliwy na punkcie męskich perfum, nienawidzi tego typu zapachów i denerwuje się, gdy je wyczuwa.
  • upodobania: cukier i głaskanie po czole.

W obejściu: w boksie zachowuje się przyzwoicie. Potrafi się zająć sobą i zwykle nie denerwuje się, gdy musi zostać w stajni cały dzień, bo na przykład pogoda nie dopisuje. Nie śpi długo, nigdy nie drzemie w ciągu dnia, a wolny czas poświęca na skubanie siana. Często można go spotkać z głową wystawioną na korytarz, gdy gawędzi sobie z sąsiadami – ma z nimi dobre relacje. Bez problemu wpuszcza do swojego boksu znajome twarze, nieznajomi muszą się najpierw przywitać bez otwierania drzwi i najlepiej dać mu przepustkę w postaci czegoś smacznego. W czasie karmienia robi się nieco niecierpliwy, a nakręcony przez inne ryczące na jedzeniem konie przejmuje inicjatywę.

  • pielęgnacja: bardzo lubi czyszczenie i stoi grzecznie nawet nie przywiązany. Czasami tylko się odwraca i kontroluje czy dobrze wykonujemy swoją robotę. Kopyta też podaje bez oporów. Za wodą przepada. Każda kąpiel na myjce to dla niego atrakcja.
  • podczas siodłania: również bezproblemowy. Otwiera pyszczek jak tylko wyczuje wędzidło na wargach. Podczas podciągania popręgu odwraca się, ale nie próbuje gryźć. 
  • podczas wizyt kowala/weterynarza: weterynarz działa na niego jak czerwona płachta na byka. Nienawidzi tych wizyt i wyrywa się z całej siły. Zrobienie mu zastrzyku graniczy z cudem, a jeśli przy okazji nie stanie się nikomu krzywda to już w ogóle można mówić o ingerencji bożej. Kowala traktuje dobrze lub z fochem, w zależności od tego czy przyniósł dla niego łapówkę. 

Zachowanie na padoku/pastwisku: to jego ulubione chwile, ale potrafi iść grzecznie tuż obok opiekuna prowadzącego go na łąkę. Jednak zaraz po spuszczeniu leci na złamanie karku, chociaż większość z tego poświęca na efektowne bryki. Na początku długo szaleje i popisuje się przed resztą stada. Później jednak dostrzega gdzieś wyjątkowo zieloną kępkę trawy, więc ją zjada, po czym trafia na kolejną i tak dalej, i tak dalej… w końcu skupia się tylko na jedzeniu.

  • w stosunku do ludzi: zwykle nie podchodzi do ogrodzenia, gdy ktoś się tam pojawi, chyba, że zobaczy jakieś reklamówki czy torby. Wtedy to nawet podbiega, w drodze trochę się popisując. Nawet gdy okaże się, iż przybysze nie mają ze sobą cukru potrafi sobie tam chwilę postać i się połasić. Później wraca do trawy. Kiedy przychodzi czas na łapanie go i prowadzenie do stajni wysyłamy Sky, bo jej zawsze daje się złapać bez problemu. Od innych jednak trochę ucieka, bo to przecież oznacza koniec czasu padokowania.
  • w stosunku do innych koni i zwierząt: przyjazny – to najlepiej go opisuje. Zawsze ma dobre, pokojowe zamiary względem reszty koni, a kiedy one wykazują się agresją dopiero wtedy Avenue pokazuje różki i daje im popalić. Skubaniec jest całkiem niezłym wojownikiem i nie warto z nim zadzierać. Uwielbia psy, koty i wszelkie inne zwierzaki tych rozmiarów. Jest dla nich bardzo delikatny. 

Podczas treningu: jest to koń stosunkowo prosty i miły do jazdy, jeśli brać pod uwagę fakt, że w gruncie rzeczy Avenue to ogier wyścigowy. Jest bardzo świadomy sytuacji i nie daje ponieść się emocjom podczas pracy pod siodłem. Zawsze ma jakiś kontakt z jeźdźcem – raz lepszy, raz gorszy, ale ma. Czuły na pomoce, chociaż gdy się zdekoncentruje potrzebuje mocniejszego sygnału. Na szczęście nie zdarza się to notorycznie. Ma wygodne, płynne chody. Potrafi się rozciągnąć jak mało który koń, wyciąga przed siebie kończyny niczym maszyna. Zawsze wygląda to imponująco, szczególnie w połączeniu z pracą jego mięśni – Avenue jeśli już angażuje się w trening to na 200%. Jeśli coś mu się nie podoba to zapiera się i staje dęba, ale spokojem oraz cierpliwością można mu wszystko wytłumaczyć i wyciszyć go.

  • praca w ręku: całkiem to lubi i fajnie reaguje na nowości. Jest chętny do pracy, zawsze z zainteresowaniem podchodzi do trenera i próbuje zrozumieć, co chce się mu przekazać. Nie denerwuje się, kiedy coś mu nie wychodzi, jedynie kiedy wprowadzamy jakieś straszydła dla urozmaicenia. Jednakże cierpliwa, spokojna i pewna siebie osoba w czasie kilku sesji potrafi go odczulić nawet na bardzo dziwne i koniożerne sprzęty.
  • lonżowanie: zachowuje się bardzo dobrze. Nie można powiedzieć, że jest fanem lonżowania, bo jednak trochę się nudzi, ale stara się to znieść. Szczególnie dobrze mu to idzie, kiedy dajemy mu w trakcie do pokonania małe przeszkódki, albo często zmieniamy chody, czy też uczymy go komend głosowych, które właśnie stara się opanować i jest na dobrej drodze. 
  • wyścigi: on kocha biegać! To jest jego powołanie i jego pasja, w którą wkłada całe swoje serce. Jest zarówno szybki jak i wytrzymały, dlatego sprawdza się znakomicie zarówno na krótkich jak i długich dystansach. Ma w sobie dużą siłę, wiele zaangażowania dla tego co robi. Ważne jest to, że cały czas reaguje na pomoce, że mimo wszystko słucha. Potrafi zwolnić, kiedy się go o to prosi. Elementem wyścigu gdzie wypada najgorzej jest start. Nie jest fanem bramek – chce się wydostać jak najszybciej i nie raz uderza się podczas nagłej ucieczki po otworzeniu drzwiczek. Pracujemy nad pokonaniem tego strachu, chociaż na razie jak na złość efekty są marne. W późniejszych fazach nadrabia – nie przeszkadza mu bieg po zewnętrznej, dzięki czemu potrafi łatwo wyprzedzić stawkę. 

Na zawodach: jest naprawdę spokojny i można nawet powiedzieć, że wyluzowany. Przynajmniej w porównaniu z innymi końmi, którym udzielają się emocje. Hero potrafi zachować całą ekscytację do momentu, w którym to mu się przyda – do momentu biegu. Oczywiście zaczyna się stresować już kiedy zobaczy bramki, ale wcześniej jest opanowany jak mało który koń.

  • podróżowanie: wcześniej bał się wchodzenia do przyczepy i przebywania w niej dłużej niż pół godziny, ale z czasem udało nam się okiełznać ten lęk. Pomału, pomału i teraz ogier wchodzi do pojazdu niemalże od razu, a kiedy ma się dla niego coś dobrego to nawet i bez zawahania. Trzeba jednak pilnować, by miał odpowiednią ilość siana, starczającą na całą podróż. 
  • w stosunku d innych koni: nigdy nie zaczepia ich sam z siebie i generalnie stara się je ignorować, ale w końcu zawsze któryś go wkurzy i wtedy Avenue nie potrafi odpuścić dopóki nie sprzeda tamtemu kopniaka. Dlatego na wszelki wypadek trzymamy go z dala od obcych wierzchowców. 

W terenie: właściwie jest całkiem grzeczny i każdy doświadczony jeździec sobie z nim poradzi. Co prawda w czasie samotnych terenów czasem odskoczy od czegoś niespodziewanego, ale da się go szybko przywołać do porządku. W grupie pasuje mu każda pozycja, nie denerwuje się kiedy musi iść za jakimś koniem. Słucha się, szybko reaguje na pomoce.  

INFORMACJE DODATKOWE

Przezwisko: Aven, Hero
Poprzedni właściciel: Cheltenham Racecourse >>
Cena porcji nasienia: 3000 h
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak
TRENINGI I INNE

Trening wyścigowy >>
Trening wyścigowy >>
Trening wyścigowy >>
Trening wyścigowy >>
Trening wytrzymałościowy w formie terenu >>
Przebieg Anarkia Cup >> inna wersja >>
Przebieg gonitwy Breeder's Cup >>
POTOMSTWO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon