Startujemy!

> Klinika skokowa w Estrelli!

og. Asylion

INFORMACJE PODSTAWOWE
nn
Imię: Asylion
Data ur.: 18 kwietnia 2006
Rasa: koń belgijski
Wzrost: 170 cm

Opiekun/jeździec: Cora Hayes
Użytkowanie: Ban'ei racing
..
..

Matka: Avalleria
Ojciec: Marcus I
Hodowla: Echo Stable

Sprzęt >>
Dokumenty >>


Historia: As pojawił się u nas w ten sam sposób, co jego koleżanka po fachu – Shirley. Z tą drobną różnicą, że dokupiliśmy go jakiś czas później. Po zaznajomieniu się z Shi, uznaliśmy, że potrzebujemy kolejnej „Planetki”, a Cora od razu uruchomiła swoje świeże kontakty w Japonii. Dwa tygodnie później siwek zjawił się u nas.
  • znaczenie imienia: tytuł powieści science-fiction/fantasy autorstwa Detalli, a także okrążająca cały układ słoneczny planeta, która jest także stolicą druidów
Charakter: jest najspokojniejszy i najbardziej kochany koń na świecie. Ten tytuł dzieli co prawda z setkami innych koni na świecie, ale jednak ten nasz olbrzym jest wyjątkowy. Zawsze ma dobry humor, którym zaraża pracowników stajni. Ma zdumiewający wpływ na ludzi. Niektórzy byli pewni, że nawet do niego nie podejdą – to przecież kawał konia, jak przypadkiem nadepnie na nogę to katastrofa, a co jeśli będzie chciał coś zrobić specjalnie? Ale Asylion nigdy nie zrobiłby nikomu krzywdy umyślnie, jest nawet przesadnie ostrożny. Uwielbia ludzi i inne zwierzęta, dogaduje się świetnie z każdym. Jest odważny – nawet wystrzał z armaty dwa metry dalej nie jest w stanie go wystraszyć. Z radością przyjmuje nawet najmniejsza dawkę pieszczot, chociaż mógłby przez godzinę stać przy człowieku i być mizianym.
  • na co uważać: jest wrażliwy na owady
  • upodobania: mamy wrażenie, ze ten koń lubi wszystko. Z wyjątkiem owadów, rzecz jasna.
W obejściu: jest aniołem, naprawdę. Pozwala nam ze sobą robić wszystko, wpuszcza każdego do swojego boksu, nawet jeśli daną osobę widzi pierwszy raz w życiu to od razu wita ją bardzo łagodnie i wesoło. Nie burzy się w porze karmienia, ma doskonałe stosunki z sąsiadami. Większość czasu spędza na jedzeniu lub spaniu. Nawet kiedy musi dłużej zostać w boksie to nie protestuje, tylko cierpliwie czeka aż pozwoli mu się wyjść na padok.
  • pielęgnacja: tak jak pisałam – można z nim zrobić wszystko. Podczas czyszczenia stoi bardzo spokojnie, czasami tylko przesunie ciężar ciała z nogi na nogę i to cała jego aktywność podczas czyszczenia. Można spokojnie pozwolić zajmować się nim dzieciom. Wtedy nawet będzie się bał poruszyć ogonem, żeby nie zrobić nikomu krzywdy. Nie zwraca uwagi na przechodzenie za zadem, na dotykanie uszu czy innych z reguły wrażliwych dla konia miejsc. Kopyta podaje chętnie.
  • podczas siodłania: tak samo grzeczny. Zakładanie uprzęży nie kojarzy mu się z niczym złym, ma same dobre wspomnienia. Nie ma problemów ani z ogławianiem, ani siodłaniem. Chociaż inną sprawą jest to, że popręg trzeba było robić na zamówienie i jeśli się zgubi to uziemienie na tydzień.
  • podczas wizyt kowala/weterynarza: zachowuje się cudownie, jest bardzo spokojny w obu przypadkach. W ogóle się nie boi. Wielkie strzykawki, ani straszne spreje nie robią na nim wrażenia, tak samo jak kowalskie pilniki i obcęgi. 
Zachowanie na padoku/pastwisku: uwielbia wychodzić na pastwisko, ale w drodze tam jest grzeczny i trzyma emocje na wodzy. Nie przesadzam – tego konia na uwiązie może prowadzić trzyletnie dziecko. Kiedy już tam dotrze chętnie galopuje, nawet bryka, ale najbardziej lubi się tarzać. Z łąki wraca zawsze gniady i potem trzeba prać takiego olbrzyma od kopyt aż po uszy.
  • w stosunku do ludzi: jest niemożliwie przyjazny – zawsze podchodzi do ludzi, nadstawia się do głaskania, a goście są zachwyceni, że takie wielkie konisko zachowuje się przy nich tak miło. Jest delikatny, każde podarowane mu źdźbło trawy odbiera z największą ostrożnością. 
  • w stosunku do innych koni i zwierząt: potrafi się dogadać z każdym bez bójek. Drugą sprawą jest to, że żaden z koni nie ma odwagi go zaczepiać. Z początku wszystkie zachowywały duuży dystans, ale teraz są już wszyscy kumplami. Inne zwierzaki As traktuje tak samo dobrze. Jest wielkim przyjacielem dla każdej istoty i nawet z myszami w stajni żyje w zgodzie. 
Podczas treningu: jest zawsze chętny do pracy, dla swojego partnera zrobiłby wszystko. Bez przerwy skoncentrowany i czujny na wszelkie pomoce i sygnały. W gruncie rzeczy potrafi odpalić turbodoładowanie i przyspieszyć tak, że aż się jeździec zdziwi. Jego chody są aktywne, nigdy nie zwalnia bez wyraźnego powodu, nie trzeba go popędzać. Jest też niebiańsko wygodny, chociaż przez tę aparycję beczki trzeba mieć dobrą równowagę żeby utrzymać się na nim bez siodła.
  • praca w ręku: jest wielkim fanem ćwiczeń wykonywanych luzem na placu. Wkłada całe serce w pracę z człowiekiem, stara się wszystko robić najlepiej jak potrafi. Nie rzadko trzeba mu dużo czasu by zrozumiał pewne rzeczy, ale Asowi to nie przeszkadza, nie nudzi się tak szybko. 
  • lonżowanie: As bardzo grzecznie chodzi na lonży, chociaż na zbyt małym kółku niechętnie przyspiesza, gdyż traci równowagę. Oprócz tego jest spokojny, nie wyrywa się, reaguje na komendy.
  • Ban'ei racing: jest w tym bardzo, bardzo dobry, ale najważniejsze, że to kocha. Uwielbia ten sport, daje z siebie wszystko i jeszcze więcej. Widać jaki jest zaangażowany i zdeterminowany żeby dociągnąć te sanie do mety i to szybciej niż pozostali. Rywalizacja działa na niego stymulująco i nawet nie trzeba go poganiać, on doskonale prowadzi się sam. Wie co ma robić, ale żeby nie było – słucha partnera i reaguje na jego wskazówki. 
Na zawodach: zawsze opanowany, niezależnie od tego gdzie jesteśmy, jak daleko od domu, jak wielki jest tłum czy jak głośno gra muzyka. Swoją aurą potrafi też wpływać na inne konie, które przy nim nie są aż tak zdenerwowane. Zachowuj się nienagannie – i przy czyszczeniu, i przy zakładaniu sprzęt, i na rozprężalni… jest idealnym koniem wyjazdowym. Można na niego liczyć.
  • podróżowanie: Asylion ma drobny problem z podróżowaniem ciasnymi przyczepkami, ale do dużego koniowowozu wchodzi bezproblemowo. Lepiej czuje się, gdy ma towarzystwo i dużo siana.
  • w stosunku do innych koni: bardzo łagodny i przyjazny nawet dla obcych koni. Nigdy nie odpowiada na zaczepki, bo jednak te większe konie się już go nie boją i nie raz próbują go dziabnąć. On ma to w poważaniu i ufa, że partner zabierze go stamtąd.
W terenie: jest cudowny! Często jeżdżą na nim dzieciaki, które na początku są przerażone jego rozmiarami, a już za chwilę cieszą się z przejażdżki i zupełnie uspokajają. As nigdy nie ponosi, nie bryka, nie płoszy się. Świetnie reaguje na pomoce i od razu zwalnia, kiedy życzy sobie tego jeździec. Jeśli czuje, że coś się dzieje np. jeździec traci równowagę – też od razu zwalnia chód. Dobrze radzi sobie w zastępie i to na każdej pozycji. Bez problemu wchodzi do jeziora, ale nie za głęboko. 

INFORMACJE DODATKOWE

Przezwisko: As
Poprzedni właściciel: -
Cena porcji nasienia: 3000 h
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w sierpniu
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak
TRENINGI I INNE

-
POTOMSTWO

-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon