INFORMACJE PODSTAWOWE
Imię: Raza
Data ur.: 2010
Rasa: SP
Wzrost: 150 cm
Opiekun/jeździec: L. Stark
Użytkowanie: skoki (LL-L), ujeżdżenie (L), wystawy
|
Matka:
Ojciec:
Hodowca: Mila Mousher
Osiągnięcia >> Sprzęt >> Dokumenty >> |
Historia: Razę Ruska dostała w prezencie urodzinowym od swojej przyjaciółki Milki. Początek ich znajomości był prawdziwym przejściem przez piekło dla obydwóch pań, bo obydwie potrafiły postawić na swoim i nie zamierzały się poddawać. Z czasem zaskarbiły sobie wzajemny szacunek, a nawet pewnego rodzaju sympatię. Raza mieszka w Echo stable i rządzi swoim małym stadem koleżanek twardym kopytem. Wiedzie się jej całkiem nieźle.
Charakter: klacz nie jest uosobieniem spokoju, bo potrafi być naprawdę wredna. Jest wyjątkowo inteligentna i wiele rozumie. Czasami wpada na dziwne pomysły, które będzie próbowała uparcie realizować, nie ważne, że wszyscy będą próbować ją od tego odwieść. Nie przepada za ludźmi – toleruje jedynie wybrańców. Nie da się jej przekupić, żeby kogoś polubiła. Jak dany osobnik nie spodoba się jej na pierwszy rzut oka to nie polubi go już do końca życia. Bestia jest pamiętliwa i potrafi się mścić. Wystarczy odrobinę jej podpaść żeby już nigdy nie móc spać spokojnie. W stajni i w świecie ma opinię diablicy, ale dzięki takiemu ognistemu charakterkowi ma też swój urok. Jest bardzo żwawa i wytrzymała. Potrafi biegać po pastwisku bez przerwy przez dwie godziny. Z szybkością u niej już gorzej, ale bardzo się stara. Przy okazji sadzi takie bryki, że mustangi na rodeo mogą jej pozazdrościć.
W obejściu: nie ze wszystkim się zgadza, bo na przykład na podciąganie popręgu podczas siodłania, albo na zawijanie owijek często reaguje buntem. Zdarzało się, że trzeba było odpuszczać, bo za bardzo się wkurzała i mogła zrobić krzywdę. Nie wpuszcza do swojego boksu osób, za którymi nie przepada, także tego zaszczytu dostępują nieliczni. Ale tam nie należy wykonywać żądnych czynności poza nasypaniem jedzonka do żłobu. Zabieg pielęgnacyjne i przygotowawcze muszą być przeprowadzane na korytarzu albo na zewnątrz.
W stosunku do ludzi: jak już pisałam, Raza generalnie nie jest typem pieszczoszka i ludzi jako gatunek nie darzy specjalną sympatią. Akceptuje nielicznych, a ufa i lubi jeszcze mniejsze grono. Nie da się jej głaskać, nie cierpi tego i próbuje gryźć. Ostatecznie ujdzie poklepywanie po szyi. Nigdy nie przychodzi na zawołanie, ani jak widzi, że ktoś ma smakołyki. Trzeba ją szukać po całym pastwisku, a że cwaniara lubi się chować albo uciekać to zwykle trochę trwa sprowadzenie jej do stajni. W stosunku do weterynarza i kowala to prawdziwa jędza. Ten drugi za każdym razem mówi, że więcej się nią zajmować nie będzie, ale później wypłacamy mu premie za uszczerbek na zdrowiu psychicznym i jak trzeba to pojawia się znowu.
Pod siodłem: to jest niezła szkoła jazdy. Raza zawsze testuje jeźdźca i to tak porządnie jak tylko zdoła. A mała ma w sobie zaskakująco dużo siły, jest także wytrzymała i zwrotna. Uwielbia robić przeróżne zrywy, uniki, fałszywe spłoszenia, brykania, dębowania… wszystko, o czym można pomyśleć i jeszcze więcej. Jedno jest pewne – siedząc na niej człowiek nigdy się nie nudzi. Nie każdy daje sobie z nią radę, bo trzeba mieć do niej specyficzne podejście. Kiedy się uda i trafi swój na swego to Raza potrafi nawet chodzić jak koń i zachowywać się jak koń, co jest niebywałym sukcesem. Co prawda nie jest z niej wielki sportowiec, ale satysfakcja z jednej jazdy, na której złapie się z nią kontakt jest 100 razy większy niż satysfakcja po wygranych zawodach. Raza jest bardzo żwawa, a jej chody zawsze są bardzo dynamiczne i sprężyste. Potrafi się pięknie składać, angażować całe ciało i uelastyczniać się jakby była cała z gumy.
Ujeżdżenie: jej chody, jak już wspomniałam, są naprawdę ładne, więc teoretycznie Raza mogłaby być niezłym koniem ujeżdżeniowym. Niestety jej częste i zupełnie niezapowiedziane bunty nie robią z niej dobrej kandydatki do sportu. Owszem, czasami jeździmy z nią na zawody. Czasami nawet potrafi zająć zasłużone, wysokie miejsce. Ale często wkurza się podczas przejazdu i nie ma szans, by się jeszcze uratować, Generalnie Raza albo zajmuje miejsce na podium albo zostaje zdyskwalifikowana, nie ma nic pomiędzy… Ale trzeba jej przyznać, że potrafi się ruszać. Gorzej z tym słuchaniem się jeźdźca…
Skoki: to coś, co ta klacz całkiem lubi robić – szok. Co prawda te przeszkody są niskie, bo Raza nie ma za bardzo warunków i talentu do większych skoków, ale jako że sprawia jej to frajdę to często sobie hopsamy. Najbardziej oczywiście lubi skoki w korytarzu, kiedy nie ma na sobie człowieka. Wtedy stara się o wiele bardziej i nawet nieźle się prezentuje. Z balastem na grzbiecie idzie jej raczej marnie, ale na jakieś zawody tez sobie od czasu do czasu pojedziemy. Koń by nas już zupełnie zdziczał.
W terenie: rakieta, która najchętniej cały czas tylko by galopowała. Nie cierpi jeździć do lasu w zastępie i wtedy bardzo się denerwuje i buntuje. Najlepiej sprawuje się kiedy jest sama z jeźdźcem, chociaż mało kto ma w sobie tyle odwagi i optymizmu żeby się na taką samotną wycieczkę porwać. Raza nie ma problemu z wodą, więc śmiało chodzi do jeziora czy rzeki. Co prawda nie zapuszcza się na głębiny, ale do połowy brzucha śmiało można ją zamoczyć. Odważna bestia nie boi się byle czego. Minusem jest to, że często zdarza się jej ponosić. I brykać tak, że szanse na upadek wynoszą 99%. W razie takiego przypadku nie ma co liczyć na to, że Raza zostanie przy katapultowanym, bo zanim się rozejrzymy ona będzie już daleeeeko.
Charakter: klacz nie jest uosobieniem spokoju, bo potrafi być naprawdę wredna. Jest wyjątkowo inteligentna i wiele rozumie. Czasami wpada na dziwne pomysły, które będzie próbowała uparcie realizować, nie ważne, że wszyscy będą próbować ją od tego odwieść. Nie przepada za ludźmi – toleruje jedynie wybrańców. Nie da się jej przekupić, żeby kogoś polubiła. Jak dany osobnik nie spodoba się jej na pierwszy rzut oka to nie polubi go już do końca życia. Bestia jest pamiętliwa i potrafi się mścić. Wystarczy odrobinę jej podpaść żeby już nigdy nie móc spać spokojnie. W stajni i w świecie ma opinię diablicy, ale dzięki takiemu ognistemu charakterkowi ma też swój urok. Jest bardzo żwawa i wytrzymała. Potrafi biegać po pastwisku bez przerwy przez dwie godziny. Z szybkością u niej już gorzej, ale bardzo się stara. Przy okazji sadzi takie bryki, że mustangi na rodeo mogą jej pozazdrościć.
W obejściu: nie ze wszystkim się zgadza, bo na przykład na podciąganie popręgu podczas siodłania, albo na zawijanie owijek często reaguje buntem. Zdarzało się, że trzeba było odpuszczać, bo za bardzo się wkurzała i mogła zrobić krzywdę. Nie wpuszcza do swojego boksu osób, za którymi nie przepada, także tego zaszczytu dostępują nieliczni. Ale tam nie należy wykonywać żądnych czynności poza nasypaniem jedzonka do żłobu. Zabieg pielęgnacyjne i przygotowawcze muszą być przeprowadzane na korytarzu albo na zewnątrz.
W stosunku do ludzi: jak już pisałam, Raza generalnie nie jest typem pieszczoszka i ludzi jako gatunek nie darzy specjalną sympatią. Akceptuje nielicznych, a ufa i lubi jeszcze mniejsze grono. Nie da się jej głaskać, nie cierpi tego i próbuje gryźć. Ostatecznie ujdzie poklepywanie po szyi. Nigdy nie przychodzi na zawołanie, ani jak widzi, że ktoś ma smakołyki. Trzeba ją szukać po całym pastwisku, a że cwaniara lubi się chować albo uciekać to zwykle trochę trwa sprowadzenie jej do stajni. W stosunku do weterynarza i kowala to prawdziwa jędza. Ten drugi za każdym razem mówi, że więcej się nią zajmować nie będzie, ale później wypłacamy mu premie za uszczerbek na zdrowiu psychicznym i jak trzeba to pojawia się znowu.
Pod siodłem: to jest niezła szkoła jazdy. Raza zawsze testuje jeźdźca i to tak porządnie jak tylko zdoła. A mała ma w sobie zaskakująco dużo siły, jest także wytrzymała i zwrotna. Uwielbia robić przeróżne zrywy, uniki, fałszywe spłoszenia, brykania, dębowania… wszystko, o czym można pomyśleć i jeszcze więcej. Jedno jest pewne – siedząc na niej człowiek nigdy się nie nudzi. Nie każdy daje sobie z nią radę, bo trzeba mieć do niej specyficzne podejście. Kiedy się uda i trafi swój na swego to Raza potrafi nawet chodzić jak koń i zachowywać się jak koń, co jest niebywałym sukcesem. Co prawda nie jest z niej wielki sportowiec, ale satysfakcja z jednej jazdy, na której złapie się z nią kontakt jest 100 razy większy niż satysfakcja po wygranych zawodach. Raza jest bardzo żwawa, a jej chody zawsze są bardzo dynamiczne i sprężyste. Potrafi się pięknie składać, angażować całe ciało i uelastyczniać się jakby była cała z gumy.
Ujeżdżenie: jej chody, jak już wspomniałam, są naprawdę ładne, więc teoretycznie Raza mogłaby być niezłym koniem ujeżdżeniowym. Niestety jej częste i zupełnie niezapowiedziane bunty nie robią z niej dobrej kandydatki do sportu. Owszem, czasami jeździmy z nią na zawody. Czasami nawet potrafi zająć zasłużone, wysokie miejsce. Ale często wkurza się podczas przejazdu i nie ma szans, by się jeszcze uratować, Generalnie Raza albo zajmuje miejsce na podium albo zostaje zdyskwalifikowana, nie ma nic pomiędzy… Ale trzeba jej przyznać, że potrafi się ruszać. Gorzej z tym słuchaniem się jeźdźca…
Skoki: to coś, co ta klacz całkiem lubi robić – szok. Co prawda te przeszkody są niskie, bo Raza nie ma za bardzo warunków i talentu do większych skoków, ale jako że sprawia jej to frajdę to często sobie hopsamy. Najbardziej oczywiście lubi skoki w korytarzu, kiedy nie ma na sobie człowieka. Wtedy stara się o wiele bardziej i nawet nieźle się prezentuje. Z balastem na grzbiecie idzie jej raczej marnie, ale na jakieś zawody tez sobie od czasu do czasu pojedziemy. Koń by nas już zupełnie zdziczał.
W terenie: rakieta, która najchętniej cały czas tylko by galopowała. Nie cierpi jeździć do lasu w zastępie i wtedy bardzo się denerwuje i buntuje. Najlepiej sprawuje się kiedy jest sama z jeźdźcem, chociaż mało kto ma w sobie tyle odwagi i optymizmu żeby się na taką samotną wycieczkę porwać. Raza nie ma problemu z wodą, więc śmiało chodzi do jeziora czy rzeki. Co prawda nie zapuszcza się na głębiny, ale do połowy brzucha śmiało można ją zamoczyć. Odważna bestia nie boi się byle czego. Minusem jest to, że często zdarza się jej ponosić. I brykać tak, że szanse na upadek wynoszą 99%. W razie takiego przypadku nie ma co liczyć na to, że Raza zostanie przy katapultowanym, bo zanim się rozejrzymy ona będzie już daleeeeko.
INFORMACJE DODATKOWE
Przezwisko: Zołza
Poprzedni właściciel: -
Cena porcji nasienia/embriotransferu: 3000 h
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak
|
TRENINGI I INNE
- | POTOMSTWO - |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz