Startujemy!

> Klinika skokowa w Estrelli!

kl. FH Overdose

INFORMACJE PODSTAWOWE

Imię:  FH Overdose
Data ur.: 13 stycznia 2012
Rasa: oo x hann
Wzrost: 157 cm

Opiekun/jeździec: ?
Użytkowanie: Wystawy, ujeżdżenie (L-P)


Matka: *Let Love Bleed Red >>
Ojciec: *Impaciente >>
Hodowla: Far Horizons >>

Osiągnięcia >>
Sprzęt >>
Dokumenty >>


Charakter: pomimo skończonych pięciu lat, Doza bywa do granic możliwości dziecinna. Zawsze rozbrykana, lekkomyślna i nie potrafiąca się skoncentrować na dłużej niż kilka minut. To taka nasza trzpiotka, nad którą trzeba jeszcze dużo popracować. Na pewno nie dadzą sobie z nią rady ci, którym brak jest cierpliwości. Często trzeba powtarzać jej kilka razy najprostsze rzeczy, żeby w końcu tę daną czynność wykonała. Nie przepada za dotykiem, nie jest na pewno typem przytulańca, ale to nie znaczy, że jest nieufna i trzyma dystans. Wręcz przeciwnie – klacz nie znosi samotności i chętnie spędza czas z ludźmi, tylko  denerwuje się, gdy jej dotykają. Jest nieco płochliwa, ale często daje się przekonać, że dana rzecz nic jej nie zrobi. W stosunku do innych koni bywa namolna i przez to czasami obrywa.
▸na co uważać: nie głaskać itd., źle reaguje na niskie temperatury (wtedy bardzo często choruje)
▸upodobania: słodkie jabłka, poranne wychodzenie na łąkę

W obejściu: Doza generalnie nie przepada za gośćmi w swoim boksie, ale poza niezadowoloną miną nie wykazuje żadnych oznak tej niechęci. Nigdy by nikogo nie ugryzła, ani nie kopnęła, chyba że przypadkiem. Nie jest cierpliwa, więc cokolwiek mamy zrobić, lepiej żebyśmy robili to szybko.

Pielęgnacja: klaczka bez przerwy wierci się i kręci, przez co dość ciężko jest ją porządnie wyczyścić. Podawanie kopyt to katorga dla opiekuna, bo Doza bardzo się przy tym stawia z niewyjaśnionych powodów. Za wodą też specjalnie nie przepada, dlatego na myjce nie zachowuje się zbyt grzecznie, ale w kilka osób można sobie z nią poradzić...

Podczas siodłania: jak wyżej – nie potrafi ustać spokojnie nawet na pół minuty, więc zakładanie sprzętu trwa dłużej niż u innych koni, chociaż Doza specjalnie się nie buntuje przeciw przyjęciu wędzidła itd.

Podczas wizyt kowala/weterynarza: to samo co wyżej… Czasami naprawdę ciężko jest zrobić jej jakiś zabieg, a wystruganie wszystkich czterech kopyt zajmuje duuużo czasu. Kowalowi za nią płacimy podwójnie.

Zachowanie na padoku/pastwisku: w drodze na łąkę zachowuje się jak huragan i wyrywa się jak dzikuska. Trzeba sporej siły żeby ją ogarnąć albo wiadra marchewek, którymi karmi się ją przez całą drogę i trzyma tym samym przy sobie. Czasami jak bardzo nam się nie chce z nią walczyć to obstawiamy wszystkim i wszystkimi drogę na łąkę i puszczamy ją ze stajni luzem.

Podczas treningu: zaczęliśmy ją zajeżdżać dopiero półtorej temu, dlatego zna na razie jedynie podstawy. Potrafi się poruszać pod jeźdźcem we wszystkich podstawowych chodach i zna elementy ujeżdżeniowe na poziomie klasy P. Wciąż pracujemy nad cofaniem, które idzie Dozie wyjątkowo opornie. Ogólnie rzecz biorąc ona nie lubi, gdy czegoś się od niej wymaga, bo wtedy wolałaby oczywiście spędzać czas na pastwisku i bawić się z innymi końmi. Jest wiecznie rozproszona. Ciężko jest się z nią dogadać i na pewno nie uda się to każdemu. Liczymy, że w wiekiem trochę spoważnieje i nabierze ochoty na jakieś ambitniejsze zajęcia. Jej chody są dynamiczne – nie trzeba jej popędzać, a nawet wręcz przeciwnie. Często sama wyrywa się do biegu, a nie rzadko przy tym bryka. Zatrzymanie jej, czy chociaż zwolnienie bywa problematyczne. Doza jeszcze często myli sygnały, więc te muszą być jak najbardziej jasne i konkretne.

Praca w ręku: wydaje nam się, że tu radzi sobie trochę lepiej. Jest nieco bardziej chętna do pracy i da się łatwiej wyegzekwować pewne komendy, chociaż i tak rozprasza się bardzo często.

Lonżowanie: to całkiem jej odpowiada, bo ma tylko chodzić czy biec w kółko i całość nie trwa dłużej niż pół godziny. Lubi sobie pobrykać, ale nic poza tym. Całkiem przyzwoicie porusza się na naciągniętej lonży i nie próbuje ani wchodzić do środka, ani wystawiać się zadem na zewnątrz.
każda kolejna dyscyplina:

Na zawodach: w momencie, gdy to piszę, Doza uczestniczyła w jednych zawodach ujeżdżeniowych (na które początkowo wcale nie miała jechać) i zajęła tam drugie miejsce. Wierzymy iż był to cud i za każdym razem gdy widzimy Overdose, zastanawiamy się nad istnieniem sił wyższych. Możliwe jednak, że Doza tylko w domu zachowuje się jak podlotek, a na zawodach pozbywa się całej swojej dziecinności i wznosi się na wyżyny swoich możliwości. Mamy wielkie nadzieję, że to jednak ta druga opcja.

Podróżowanie: na początku miała z tym straszny problem, ale po kilku tygodniach ćwiczeń i odczulania w końcu zaczęła wchodzić  do przyczepy bez strachu. Podróż jest dla niej wciąż dość stresująca, dlatego zawsze powinna mieć zapas siana i przynajmniej jednego towarzysza.

W terenie: na razie ma za sobą jedynie spacery po najbliższej okolicy, ale radziła sobie nieźle. Co prawda była trudna i ciężka do opanowania, ale dało się ją jako tako ogarnąć. Lepiej gdy jedzie sama, bo wtedy nie ma się przed kim popisywać i kogo zaczepiać. Bardzo lubi przyspieszać bez ostrzeżenia. 
INFORMACJE DODATKOWE

Przezwisko: Doza
Poprzedni właściciel: -
Cena porcji nasienia/embriotransferu: 2000 h
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak
TRENINGI I INNE

-
POTOMSTWO

-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon