Startujemy!

> Klinika skokowa w Estrelli!

kl. FHC Jackeline

INFORMACJE PODSTAWOWE

Imię: FHC Jackeline
Data ur.: 1 lutego 2013
Rasa: Bashkir Curly Horse
Wzrost: 154 cm

Opiekun/jeździec: ?
Użytkowanie: ujeżdżenie (L-P)


Matka: FHC Just Breathe >>
Ojciec: FHC Wild Hunt >>
Hodowla: Far Horizons Curlies >>

Osiągnięcia >>
Sprzęt >>
Dokumenty >>


Charakter: myślę, że można ją nazwać koniem łagodnym, bo przez większość czasu faktycznie jest całkiem spokojna, opanowana i przyjazna. Jednakże od czasu do czasu miewa zły dzień, a wtedy bywa nieznośna - gryzie, nie mając ochoty na żadne towarzystwo i jest na tyle nerwowa, że trzeba uważać na każdy swój ruch. W takie dni trzeba ją zostawiać w stajni albo wypuścić na padok i dać sobie spokój z  jakąkolwiek pracą, bo i tak by nie wyszło. Ale to jednak zdarza się rzadko - może raz na miesiąc. Na ogół Jackie jest kochana, pragnie pieszczot od każdej spotkanej osoby, wyciąga od przechodzących przez korytarz smakołyki na swoje piękne oczy... Jest bardzo odważna - nie boi się chyba niczego. Nie łatwo jest ją spłoszyć. To taka baba z jajami, jak to stwierdził Avery po kilku dniach od jej przyjazdu. W stosunku do ludzi raczej zachowuje postawę obronną, bo swoich człowieków traktuje jak część stada. Jest silna - potrafi przeciągnąć kogoś przez całą stajnię, albo i jeszcze dalej. Bywa uparta, ale jednak zachowując cierpliwość i konsekwencję da się w końcu wymóc na niej swoje zdanie.
na co uważać: na jej złe dni - nie próbować jej ogarnąć na siłę
upodobania: słodkie jabłka, cukier w kostkach

W obejściu: Jeśli przyniesie się jej coś dobrego jest aniołem i super grzecznym kucysiem. W innym przypadku jesteśmy skazani na jej humorek i albo będzie całkiem przyjazna albo zacznie gryźć. Na ogół jednak sprawdza się to pierwsze. Pozwala nam siedzieć w boksie, ale kiedy to się przeciąga robi się lekko podirytowana. Lubi mieć towarzystwo, no ale bez przesady!
pielęgnacja: bardzo lubi szczotkowanie i poddaje się temu z największą przyjemnością. Stoi grzecznie i prawie wcale się nie wierci. Kopyta przednie podaje bez zarzutu, ale z tylnymi czasami mamy problem. Wodę wręcz uwielbia, także kąpiele na myjce przebiegają w wesołej atmosferze.
podczas siodłania: czasami podgryza przy podciąganiu popręgu, ale poza tym jest grzeczna i stoi spokojnie.
podczas wizyt kowala/weterynarza: nie cierpi weterynarza, ale łapówka w postaci kilku pysznych jabłuszek zawsze załatwia sprawę. W obecności kowala klaczka zachowuje się bez zarzutu.

Podczas treningu: jest koniem topornym i ciężkim do rozbujania, ale taki jej urok i kochamy ją w każdym calu. Jackie często stanowi wyzwanie dla początkujących jeźdźców, którzy na początku swojej kariery jej nie cierpią, a po kilku miesiącach czy roku Jackie staje się ich ulubionym koniem. Jest niesamowicie wygodna - naprawdę, daję słowo to jeden z najwygodniejszych koni na jakim siedziałam i kiedy już się obudzi to niesie lekko jakby siedziało się na latającej chmurce. Potrzebuje konkretnych i mocnych sygnałów, bo te słabsze prawie zawsze ignoruje. Bywa, że zatrzymuje się na środku placu i nie chce ruszyć. Jak robić, żeby się nie narobić - to zwykle jej motto podczas jazdy. Często przy przejściach do wyższego chodu bryka i to całkiem solidnie.
praca w ręku: zdecydowanie za tym nie przepada i wcale nie chce uczestniczyć w zajęciach. Cały ten czas zwykle poświęca na dobranie się do kieszeni trenera, gdzie ten chowa cukierki przeznaczone na nagrody. Nie jest koniem, który lubi się uczyć, a więc wpojenie w nią nowych sztuczek jest długą i trudną przeprawą.
lonżowanie: na lonży chodzi zaskakująco dobrze. Komend głosowych nie zna, więc jednak zawsze trzeba mieć przy sobie długi bat, albo liczmy, że cmokanie w końcu da jej do myślenia. Nie mniej jednak Jackie potrafi na ten bat reagować ładnie i szybko. Potrafi się zmobilizować do truchtania i nawet specjalnie nie zwalnia. Na lonż również bardzo rzadko zdarza się jej bryknąć.

Na zawodach: nie dla niej stresowanie się jakimiś pierdółkami, takimi jak fruwające wstążki czy głośna muzyka. Oczywiście to nie znaczy, że jest zadowolona z przebywania poza domem, bo jednak nie jest, ale trzeba jej to przyznać, że jeśli wywiezie się ją już gdzieś w metalowej puszce to Jackie potrafi zachować się godnie i udaje, że wszystko jest ok.
podróżowanie: nie cierpi tego i żeby wpakować ją do przyczepy to odstawiamy istne cyrki. Czego my nie robiliśmy żeby ją w końcu tam wprowadzić... No ale za każdym razem w końcu się udaje. Z chwilą gdy klaczka stoi już na swoim stanowisku w pojeździe przechodzi jej zdenerwowanie i zajmuje się sianem.
w stosunku do innych koni: zwykle je ignoruje, nawet te przyjazne zaczepki, ale nigdy nie zignoruje gdy jakiś koń spróbuje ją dziabnąć czy kopnąć. Ona KONIECZNIE musi mu oddać. Choćby miała przeciągnąć jeźdźca przez całą rozprężalnie to ona tam pójdzie i skopie temu dupkowi przystrojony w kokardkę zadek.

W terenie: jest cudowna w terenie, głównie dzięki jej wytrzymałości. Serio, ten koń mógłby brać udział w rajdach i pewnie odniósłby spore sukcesy. Kiedy któryś z pracowników ma smutny dzień i chce uciec od problemów to siodła sobie Jackie i jedzie na parę godzin błądzić po okolicy bliższej lub dalszej. Trzeba też przyznać, że w terenie jest znacznie bardziej żwawa i nie ma problemu żeby sobie zagalopować i rozwinąć jakieś większe prędkości. To jest koń, który wszędzie pójdzie, wszędzie wejście i niczego się nie przestraszy. 
INFORMACJE DODATKOWE

Przezwisko: Jackie
Poprzedni właściciel: -
Cena porcji nasienia/embriotransferu: 3000 h
Kucie: nie
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak
TRENINGI I INNE

Trening ujeżdżeniowy >>
POTOMSTWO

-

1 komentarz:

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon