INFORMACJE PODSTAWOWE
Imię: Zairon
Data ur.: 1 września 2012
Rasa: barokowy pinto
Wzrost: 170 cm
Opiekun/jeździec: ?
Użytkowanie: ujeżdżenie (P-N), wystawy
|
Matka: Azaliya >>
Ojciec: *Bellamy >>
Hodowla: Echo Stable
Osiągnięcia >> Szafka na sprzęt >> Dokumenty >> |
Znaczenie imienia: Zairon to planeta z serialu Dark Matter.
Charakter: chociaż jest wałachem, od czasu do czasu lubi się trochę popisać i udawać niegrzecznego chłopca. W rzeczywistości to łagodny, ufny, inteligentny i bardzo kochany koń. Od kiedy się urodził dbaliśmy o to, by wychować go na mądrego wierzchowca i wydaje nam się, że spisaliśmy się całkiem nieźle. Zairon lubi przebywać w towarzystwie, ale wystarcza mu sama obecność i nigdy nie dopomina się o pieszczoty. Chociaż gdy ktoś mu je zaoferuje – nigdy nie odmawia. Na ogół jest cichym obserwatorem, nie lubi wtrącać się w nieswoje sprawy. Gdy wyczuwa aferę, zawsze próbuje się dyskretnie ewakuować. Woli spokój i ciszę. Nie jest przez to specjalnie płochliwym koniem i raczej przyjmuje różne straszne niespodzianki z zimną krwią, zamiast rzucać się do biegu. Jego słabością są jednak parasole. Parasoli boi się jak ognia.
W stosunku do ludzi: jak już pisałam jest bardzo ufny i łagodny. Nigdy nie wykorzystuje swojej siły i rozmiarów przeciwko nam. Uważa, by nikomu nie zrobić krzywdy. Jest otwarty nawet w stosunku do zupełnie obcych. Chętnie pozwala się głaskać.
W stosunku do innych koni/pupili: uwielbia spędzać czas na pastwisku zresztą stada. Co prawda woli przeznaczyć ten czas na jedzenie, bądź wylegiwanie się na słońcu, ale czasami można zobaczyć jak bawi się z innymi. Nie przeszkadzają mu psy, ani koty. Nie wzbudzają w nim także nadmiernej ciekawości. Po prostu je ignoruje.
Podczas pielęgnacji: zachowuje się grzecznie i potrafi stać spokojnie przez jakiś czas. Pięknie sam podaje kopyta do czyszczenia i pozwala nam się calutki dokładnie wyszczotkować. Nie przepada tylko za zaplataniem grzywy. Na myjce także jest spokojny.
Praca pod siodłem: Zairon bywa odrobinę leniwy i przez większość jazdy trzeba go pchać. Szczególnie wtedy, gdy jest bardzo gorąco. Ogólnie rzecz biorąc jest to koń z dużym potencjałem i szybko łapiący kontakt z człowiekiem. Jest bardzo czuły na pomoce i sam szuka wskazówek u jeźdźca, próbuje nawiązać więź. Lubi być chwalony, więc zwykle stara się sprawić, by jeździec był z niego dumny. Ma dobrą pamięć i rozumie wiele rzeczy, dlatego szybko uczy się nowych rzeczy. Potrafi bezbłędnie rozróżniać sygnały i wie jak powinny wyglądać poszczególne figury. Trzeba pilnować by wyjeżdżał zakręty, bo sam z siebie jakoś nigdy nie ma ochoty tego robić, ale poza tym i odruchowym zwalnianiem jest świetnym wierzchowcem. Warto również zaznaczyć, iż jest to koń bardzo wygodny i miękko noszący jeźdźca. Jego chody są płynne i lekkie – miło się na niego patrzy.
Ujeżdżenie: niespodzianką było to, jak dobrze odnalazł się w tej dyscyplinie nasz łaciaty rumak. Obydwojga rodziców to konie ukierunkowane na western, ale z naszego krótkiego dochodzenia wynikło, że jego babcia, klacz Annapurna, wiodła prym na czworobokach. Zairon zachwyca swoim wyglądem, budową ciała i płynnością przejść między miękkimi, lekkimi chodami. Chętnie poznaje nowe figury, a przejeżdżanie coraz to trudniejszych programów sprawia mu frajdę. Niemal już od początku każdego treningu jest rozluźniony i optymistycznie nastawiony. Bardzo łatwo przychodzi mu rozciąganie się i przekraczanie.
W terenie: jest bardzo kontaktowy i cały czas ma się nad nim kontrolę, spod której nie próbuje zwykle uciekać. Świetnie radzi sobie zarówno z zastępie jak i podczas samotnych wędrówek po lesie. Jego odwaga to spory atut, a minusem jest z kolei jego wieczne podjadanie – gdzie tylko się da. Na wąskich ścieżkach obgryza liście i całe gałązki, podczas stępa na luźniejszej wodzy próbuje schylać się po trawę. Czasami nawet zatrzymuje się, gdy wypatrzy jakiś wyjątkowo smakowity kąsek pod swoimi kopytami. Jeśli chodzi o pławienie to nigdy nie daje się go przekonać, by wszedł do jeziora dalej niż do nadgarstków.
Na zawodach: jako koń lubiący ciszę nie jest zachwycony tymi tłumami i czasami patrzy na nas z błaganiem, byśmy wyłączyli te krzyki dzieciaków. Mówimy im wtedy żeby się nie wydzierały bo ten koń nienawidzi niegrzecznych bachorów i zwykle przenoszą się gdzieś indziej. Mimo wszystko Zairon potrafi się skoncentrować i pokazać co potrafi, chociaż przychodzi mu to dużo trudniej niż w domu. Inne konie raczej ignoruje i rzadko nawet odpowiada na ich zaczepki.
Podróżowanie: z tym nie ma większego problemu, chociaż czasami waha się przed wejściem do przyczepy, ale wystarczy się z nim kawałek przejść i spróbować jeszcze raz. Sama podróż też mija mu spokojnie, o ile zainstalujemy przy nim spory zapas siana.
Charakter: chociaż jest wałachem, od czasu do czasu lubi się trochę popisać i udawać niegrzecznego chłopca. W rzeczywistości to łagodny, ufny, inteligentny i bardzo kochany koń. Od kiedy się urodził dbaliśmy o to, by wychować go na mądrego wierzchowca i wydaje nam się, że spisaliśmy się całkiem nieźle. Zairon lubi przebywać w towarzystwie, ale wystarcza mu sama obecność i nigdy nie dopomina się o pieszczoty. Chociaż gdy ktoś mu je zaoferuje – nigdy nie odmawia. Na ogół jest cichym obserwatorem, nie lubi wtrącać się w nieswoje sprawy. Gdy wyczuwa aferę, zawsze próbuje się dyskretnie ewakuować. Woli spokój i ciszę. Nie jest przez to specjalnie płochliwym koniem i raczej przyjmuje różne straszne niespodzianki z zimną krwią, zamiast rzucać się do biegu. Jego słabością są jednak parasole. Parasoli boi się jak ognia.
W stosunku do ludzi: jak już pisałam jest bardzo ufny i łagodny. Nigdy nie wykorzystuje swojej siły i rozmiarów przeciwko nam. Uważa, by nikomu nie zrobić krzywdy. Jest otwarty nawet w stosunku do zupełnie obcych. Chętnie pozwala się głaskać.
W stosunku do innych koni/pupili: uwielbia spędzać czas na pastwisku zresztą stada. Co prawda woli przeznaczyć ten czas na jedzenie, bądź wylegiwanie się na słońcu, ale czasami można zobaczyć jak bawi się z innymi. Nie przeszkadzają mu psy, ani koty. Nie wzbudzają w nim także nadmiernej ciekawości. Po prostu je ignoruje.
Podczas pielęgnacji: zachowuje się grzecznie i potrafi stać spokojnie przez jakiś czas. Pięknie sam podaje kopyta do czyszczenia i pozwala nam się calutki dokładnie wyszczotkować. Nie przepada tylko za zaplataniem grzywy. Na myjce także jest spokojny.
Praca pod siodłem: Zairon bywa odrobinę leniwy i przez większość jazdy trzeba go pchać. Szczególnie wtedy, gdy jest bardzo gorąco. Ogólnie rzecz biorąc jest to koń z dużym potencjałem i szybko łapiący kontakt z człowiekiem. Jest bardzo czuły na pomoce i sam szuka wskazówek u jeźdźca, próbuje nawiązać więź. Lubi być chwalony, więc zwykle stara się sprawić, by jeździec był z niego dumny. Ma dobrą pamięć i rozumie wiele rzeczy, dlatego szybko uczy się nowych rzeczy. Potrafi bezbłędnie rozróżniać sygnały i wie jak powinny wyglądać poszczególne figury. Trzeba pilnować by wyjeżdżał zakręty, bo sam z siebie jakoś nigdy nie ma ochoty tego robić, ale poza tym i odruchowym zwalnianiem jest świetnym wierzchowcem. Warto również zaznaczyć, iż jest to koń bardzo wygodny i miękko noszący jeźdźca. Jego chody są płynne i lekkie – miło się na niego patrzy.
Ujeżdżenie: niespodzianką było to, jak dobrze odnalazł się w tej dyscyplinie nasz łaciaty rumak. Obydwojga rodziców to konie ukierunkowane na western, ale z naszego krótkiego dochodzenia wynikło, że jego babcia, klacz Annapurna, wiodła prym na czworobokach. Zairon zachwyca swoim wyglądem, budową ciała i płynnością przejść między miękkimi, lekkimi chodami. Chętnie poznaje nowe figury, a przejeżdżanie coraz to trudniejszych programów sprawia mu frajdę. Niemal już od początku każdego treningu jest rozluźniony i optymistycznie nastawiony. Bardzo łatwo przychodzi mu rozciąganie się i przekraczanie.
W terenie: jest bardzo kontaktowy i cały czas ma się nad nim kontrolę, spod której nie próbuje zwykle uciekać. Świetnie radzi sobie zarówno z zastępie jak i podczas samotnych wędrówek po lesie. Jego odwaga to spory atut, a minusem jest z kolei jego wieczne podjadanie – gdzie tylko się da. Na wąskich ścieżkach obgryza liście i całe gałązki, podczas stępa na luźniejszej wodzy próbuje schylać się po trawę. Czasami nawet zatrzymuje się, gdy wypatrzy jakiś wyjątkowo smakowity kąsek pod swoimi kopytami. Jeśli chodzi o pławienie to nigdy nie daje się go przekonać, by wszedł do jeziora dalej niż do nadgarstków.
Na zawodach: jako koń lubiący ciszę nie jest zachwycony tymi tłumami i czasami patrzy na nas z błaganiem, byśmy wyłączyli te krzyki dzieciaków. Mówimy im wtedy żeby się nie wydzierały bo ten koń nienawidzi niegrzecznych bachorów i zwykle przenoszą się gdzieś indziej. Mimo wszystko Zairon potrafi się skoncentrować i pokazać co potrafi, chociaż przychodzi mu to dużo trudniej niż w domu. Inne konie raczej ignoruje i rzadko nawet odpowiada na ich zaczepki.
Podróżowanie: z tym nie ma większego problemu, chociaż czasami waha się przed wejściem do przyczepy, ale wystarczy się z nim kawałek przejść i spróbować jeszcze raz. Sama podróż też mija mu spokojnie, o ile zainstalujemy przy nim spory zapas siana.
INFORMACJE DODATKOWE
Przezwisko: -
Poprzedni właściciel: -
Cena porcji nasienia/embriotransferu: -
Kucie: tak (x4)
Werkowanie: co 6 tygodni
Tarnikowanie zębów: przegląd w maju
Stan zdrowia: bardzo dobry
Szczepienia: wykonano
Choroby: brak
Kontuzje: brak
| TRENINGI I INNE ▸trening ujeżdżeniowy | POTOMSTWO - |